Geoblog.pl    slodkokwasne    Podróże    Wszystkie kolory Bali    Wschód słońca na plaży w Kucie
Zwiń mapę
2013
20
paź

Wschód słońca na plaży w Kucie

 
Indonezja
Indonezja, Kuta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13973 km
 
Kuta o 6 rano wygląda jak po przejściu huraganu albo jak leniwy noworoczny poranek. Na ulicach butelki po Bintangach, pełno kapsli po tychże, kilku niedobitków po imprezach walczy z grawitacją, z różnym efektem. Echo nocnego szaleństwa w klubach czuć w smrodzie przetrawionego alkoholu, widoku pań z rozmazanym makijażem, który pewnie jakieś 10 godzin temu wykonywały perfekcyjnie przed hotelowym lustrem. Panuje atmosfera KACA. Na plaży natomiast sytuacja diametralnie inna: poranny jogging, pierwsze akrobacje surferów na falach, roześmiane rodziny z dziećmi, przytulone pary. Jednym słowem, wszyscy ci, którzy przespali tę noc w hotelowych łóżkach, a nie przepili w klubach, są tutaj i cieszą się wschodem słońca na Bali. Moi ludzie  Wczoraj co prawda dzierżyłam dumnie w dłoni zaproszenie do jednego z bardziej znanych klubów w Kucie (Welcom to Sky Garden!), ale wybrałam kolację z mężem we włoskiej knajpce, a potem obserwowanie na nocnym niebie przygotowujących się do lądowania samolotów na nieodległym lotnisku w Denpasar, siedząc na plaży pod gwiazdami.

Mój poranny spacer po Kucie miał smak latte zakupionej w jedynym otwartym Mc’u w okolicy, którą piłam, obserwując budzącą się do życia Kutę oraz dziwne futrzane żyjątka podobne do wiewiórek wspinające się żwawo po palmach. Jestem tak niesamowicie odprężona po wczorajszym wieczornym masażu, że czuję się jak nowonarodzona. Balijskie masażystki są nieziemsko dobre.

A Kuta jak to Kuta – dużo hałasu o nic. Kluby ścigają się w puszczaniu muzyki – kto lepszą i kto głośniej, ale szału nie ma. Parkiety puste. Może końcówka pory suchej nie jest najlepszą porą na clubbing na Bali?
Najważniejsze, co chcieliśmy zobaczyć, widzieliśmy. Stojąc przed złoconymi literami nazwisk ofiar zamachu terrorystycznego z 2002 roku, wyobrażałam sobie, jak musiała ta okropna tragedia wyglądać. Zginęła tu również Polka, dziennikarka Beata Pawlak. Widok napisu ,,Polandia” na pomniku, gdzie większość ofiar stanowią Australijczycy i Indonezyjczycy, sprawiła, że poczułam gorzkie uczucie, autentyczny ból i smutek oraz świadomość, że każdy, każdy z nas może przez przypadek znaleźć się w takim miejscu jak Paddy’s Club tamtej feralnej nocy i nagle wszystko się kończy, ot tak.
Tym większą złość wywołały we mnie pozujące do zdjęć młode i no trudno, wyjątkowo puste dziewuchy, które pozowały na tle pomnika ofiar z wystraszonymi minami, wybałuszonymi oczami i uśmiechem, jakby to, co tu się stało, było śmieszne. Trudno było wytrzymać i na to patrzeć, że też głupota ludzka może przekraczać nawet takie granice.

Jutro o 12:00 mamy lot do Bangkoku i przyjdzie ciężki czas pożegnać się z Bali. Pokręcimy się wieczorem po Khaosan Road, a potem fruuuu do Polski, gdzie, jak plotki głoszą, jest 20 stopni. Oby!

Informacje praktyczne:
bus Perama z Candidasy do Kuty - 60 000 IDR (jedzie przez Ubud i Sanur)
Tune Hotel w Kucie - 253 000 IDR za pokój 2 os. z klimatyzacją
opłata wylotowa z Bali - 150 000 IDR
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 24 wpisy24 2 komentarze2 146 zdjęć146 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
06.10.2013 - 01.11.2013